Owsica w przedszkolu – co robić?
Owsica jest chorobą, która rozprzestrzenia się niezwykle szybko. Sprzyja temu przebywanie w dużych skupiskach ludzi, zwłaszcza dotyczy to dzieci ze żłobków czy przedszkoli. Nie mają one jeszcze dobrze utrwalonych nawyków higienicznych, więc nietrudno o przenoszenie jaj pasożytów na pożywienie, ręce, toaletę, ręczniki czy wspólnie używane zabawki.
1. Rozwój owsicy w warunkach przedszkolnych
Przedszkolaki są bardzo podatne na zarażenie owsikami z dwóch podstawowych powodów:
przebywania w dużej grupie i wspólnego korzystania ze sprzętów i toalet, nieutrwalonych dostatecznie nawyków higienicznych. Dziecko chorujące na owsicę i niemyjące rąk po skorzystaniu z toalety roznosi na dłoniach i pod paznokciami inwazyjne jaja pasożytów. Wtedy mogą się one osadzać się dosłownie wszędzie – na klamkach, sprzętach, zabawkach, ręcznikach.
Sprawę jeszcze bardziej pogarsza duża przeżywalność jaj nicieni poza organizmem ludzkim (do 20 dni) i ich zdolność zakażania. Trzeba mieć świadomość, że zarażenie nie musi być wcale efektem bezpośredniego kontaktu z chorym. Wystarczy dotknąć przedmiotów wcześniej używanych przez chorego.
2. Wykrycie owsicy u przedszkolaka
Zanim u przedszkolaka zostanie wykryta choroba, zarażeniu może ulec wielu jego rówieśników. Jest to spowodowane dużą inwazyjnością i ekspansywnością owsików. Wystarczy jeden przypadek zakażenia w grupie, aby choroba się rozpowszechniła.
U dzieci w wieku przedszkolnym nawyki zachowania higieny nie są jeszcze na tyle utrwalone, aby miały możliwość zapobiegania zachorowaniu. Wystarczy nieumycie rąk po skorzystaniu z toalety czy włożenie do buzi palców lub przedmiotu, którego wcześniej dotykał maluch z owsicą. Co więcej, zarażanie nie kończy się w obrębie grupy rówieśniczej. Dziecko po pobycie w przedszkolu wraca do domu i tam nadal zaraża, tym razem domowników.
3. Owsica a poczucie wstydu
Mimo że choroba jest bardzo powszechna i dotyka zarówno dzieci, jak i osoby dorosłe, wciąż wzbudza poczucie wstydu i zażenowanie. Często wynikają one z przekonania, że owsiki powstają z brudu czy ze zbyt rzadkiego kąpania się. Nic bardziej mylnego. Wstyd może wiązać się z miejscem, w którym rozwijają się i przebywają owsiki, a więc z odbytem.
Bez względu na powód odczuwania zakłopotania, przynosi to wiele szkody. W wielu rodzinach fakt zachorowania jest ukrywany, co nie pozwala na skuteczne podejmowanie działań w walce z chorobą.
4. Powiadamianie przedszkola o zarażeniu
Każdy rodzic dziecka, u którego wykryto owsicę, powinien powiadomić o tym fakcie przedszkole. Celem nie jest naznaczenie malucha, ale uświadamianie innych rodziców oraz informowanie o możliwym zagrożeniu. Dorośli mogą dzięki temu uważniej obserwować własne pociechy i szybciej wykryć wczesne objawy owsicy. W efekcie będzie można podjąć leczenie i zapobiec rozprzestrzenianiu się choroby.
Ponadto, przedszkole warto poinformować o problemie ze względu na to, że nawet jeśli dziecko zostanie wyleczone, pojawi się w grupie, gdzie środki zaradcze nie zostały podjęte. Nietrudno wtedy o wtórne zakażenie.
Należy zdać sobie sprawę, że jedynym skutecznym sposobem w zwalczaniu owsików jest podanie preparatu doustnego. Muszą go jednak zażyć wszystkie osoby z otoczenia dziecka, zarówno z placówki, w której przebywa, jak i z domu. Co więcej, po 2–3 tygodniach dawkę leku należy powtórzyć, aby zwalczyć owsiki, które przy pierwszej aplikacji miały jeszcze postać jaj lub larw (preparaty na owsiki działają tylko na dojrzałe osobniki).